17 lutego 2015
Wbrew ustaleniom porozumienia ze stycznia b.r., NFZ przestał płacić lekarzom rodzinnym za pacjentów negatywnie zweryfikowanych przez eWUŚ – w tym także za uczniów, którzy skończyli 18 lat i mają prawo do świadczeń zdrowotnych.
Najbardziej prozaicznym powodem, dla którego ta grupa w systemie e-WUŚ często wyświetla się na czerwono, jest fakt niezgłoszenia ich do ubezpieczenia. Problemy z uczniami w kontekście e-WUŚ Porozumienie Zielonogórskie sygnalizowało jeszcze zanim system został uruchomiony.
Także jeszcze w 2012 r. PZ zwróciło się do ministra zdrowia, ostrzegając przed zagrożeniem, że w nowym systemie osiągnięcie pełnoletniości może stawać się przyczyną braku ubezpieczenia.
„W aktualnym stanie prawnym dziecko kończące 18 lat przestaje mieć tytuł do ubezpieczenia przy ubezpieczonym rodzicu. Jeżeli nadal się uczy, może być ubezpieczone pod warunkiem ponownego zgłoszenia jako pełnoletnie dziecko uczące się. Takie zgłoszenie wymaga posiadania informacji przez rodzica o wymaganej procedurze i dokonania zgłoszenia potwierdzonego informacją ze szkoły, że dziecko się nadal uczy” – pisał Jacek Krajewski, proponując uproszczenie tej procedury.
Zdaniem Federacji znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby to szkoła (w tym uczelnia) miała obowiązek przekazywania odpowiedniej informacji o uczniach kończących w danym miesiącu 18 rok życia do ZUS lub KRUS oraz NFZ. Na tej podstawie odpowiedni urząd dokonywałby automatycznej korekty zgłoszenia bez konieczności aktywnego działania rodzica. Wszak to tylko biurokratyczna procedura, której konieczność wykonania wynika tylko z procedur wytworzonych przez te urzędy a nie z powszechnie obowiązującego prawa.
Prezes PZ podkreślał, że urzędy państwowe są bardziej odpowiednie do tych czynności niż nieznający dokładnie prawa i wewnętrznych procedur ZUS, KRUS i NFZ rodzice.
Pomysł poparła nawet ówczesna prezes NFZ, zastrzegając jednak, że wymagałby on zmian w przepisach (co przecież było oczywiste). Jednocześnie, odpowiadając prezesowi PZ, Agnieszka Pachciarz zapewniła, że po ukończeniu 18 r. ż. uczniowie nie tracą prawa do świadczeń.
W świetle ostatnich decyzji NFZ wydaje się jasne, że pełnoletni uczniowie te prawa wprawdzie mają, ale w POZ ich realizacja odbywa się kosztem lekarzy. Z informacji NFZ wynika jednoznacznie, że oświadczenie pacjenta o prawie do ubezpieczenia jest ważne tylko przez trzy miesiące, a potem fundusz już nie będzie finansował pacjenta, który chciałby złożyć kolejne oświadczenie. Oznacza to, że lekarze POZ dostaną za takiego pacjenta stawkę kapitacyjną tylko przez trzy miesiące. Kto zatem zapłaci za jego leczenie? Lekarz POZ. Podkreślić należy, że nie chodzi tu o osoby rzeczywiście nieubezpieczone, tylko takie, które mają taki status w systemie, zwykle na skutek różnych luk proceduralnych.
Kolejny problem to rzetelna informacja – czy też w tym wypadku raczej edukacja. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z obowiązku zgłoszenia do ubezpieczenia.
– Na promocję wątpliwej jakości pakietu onkologicznego NFZ razem z Ministerstwem Zdrowia wydały ok. 3,5 mln zł. PKP za 10 mln zł robi kampanię, z której wynika jedynie tyle, że nie wszystkie pociągi należą do PKP. Może zamiast nikomu niepotrzebnych lub wprowadzających w błąd reklamówek za publiczne pieniądze rząd znalazłby środki na kampanię, w której rzetelnie poinformowano by obywateli o ich obowiązkach w związku z ubezpieczeniem – pyta Wojciech Pacholicki wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.