RSS icon FB icon TW icon YT icon SS icon

Rozmowy, szkolenia, zabawa i pomoc – relacja z I Pikniku Rodzinnego

13 września 2019

Wydawało się, że aura zrujnuje misterny plan i z integracji będą nici. Tymczasem I Dolnośląski Piknik Lekarzy Rodzinnych należy zaliczyć do wyjątkowo udanych imprez. Oprócz miłych spotkań, ciekawych szkoleń i dobrej zabawy, była też okazja do wsparcia ludzi w potrzebie.

Zaczęło się mało optymistycznie – sobotni poranek wieszczył klęskę: czarne chmury, ulewny deszcz, na termometrach ledwie kilkanaście stopni, mimo że jeszcze dzień wcześniej było upalne lato. Pogoda, delikatnie mówiąc, mało piknikowa.

Jednak im bliżej godziny rozpoczęcia imprezy, tym częściej otwierały się podwoje Pałacu Krobielowice, by wziąć udział w spotkaniu zorganizowanym przez Dolnośląski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców, Pracodawców Zdrowia i Fundacje na rzecz Medycyny Zdrowia. Niektórzy uczestnicy przyjechali z rodzinami w komplecie, inni – sami, bo familia w ponury dzień wolała zostać w domu.

Nauka
Na szkolenia stawiła się zdecydowana większość zdeklarowanych uczestników. Lekarze biorący w nich udział zdobywali nową wiedzę i umiejętności z zakresu leczenia ran, iniekcji około- i dostawowych, asertywności w kontaktach z pacjentami, udzielania konstruktywnej informacji zwrotnej czy dopasowywania terapii do potrzeb pacjenta zgodnie z najnowszymi wytycznymi Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego. Ich bliscy w tym czasie mogli korzystać z uroków miejsca, jakim jest Pałac Krobielowice i otaczający go piękny park.

Zabawa
Najmłodsi nie mieli ani chwili na nudę – pod okiem animatorki chętnie brali udział w zabawach sprawnościowych i emocjonujących grach. Mieli okazję pościgać się w workach i na nartach (drużynowo), poskakać na skakance, stawiać budowle z dużych klocków czy gigantyczną wieżę ze słomek konstrukcyjnych. Niespodzianką były odwiedziny Minionka. Zdjęcia z maskotką robili sobie i mali, i duzi.

Pomoc
Wyjątkowym punktem piknikowego programu była charytatywna aukcja obrazów zorganizowana wspólnie z Fundacją „I co z tego” na rzecz niepełnosprawnego 6-letniego Maksia Muchy ze Starego Waliszowa. Dzięki hojności kilkorga uczestników imprezy do rodziców Maksymiliana, Anny i Łukasza trafi wkrótce suma 3040 złotych. Taki jest dochód z licytacji.

Rywalizacja o zakup dzieł Lilianny Borowskiej („Supernova”), Jolany Koźmin („Bolesławiecki anioł”, „Radość” i „Kaczeńce”) oraz Michała Hadzika („Zieleń”, „Granat” i „Alex”) była bardzo zaciekła. Prace sprzedały się na pniu, dzięki czemu rodzicom Maksia będzie trochę łatwiej walczyć o jego zdrowie*. Z całego serca dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w licytacji.

Debata
Uwieńczeniem I Pikniku Rodzinnego był panel dyskusyjny pt. „Quo Vadis Medycyno Rodzinna”. O sytuacji i perspektywach medycyny rodzinnej dyskutowali: dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas (lekarz rodzinny, kierownik Katedry i Zakładu Medycyny Rodzinnej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, I wiceprezes Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej), dr n. med. Zbigniew Król (lekarz rodzinny, były podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia), Marek Twardowski (lekarz rodzinny, wiceprezes Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia „Porozumienie Zielonogórskie”, były podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia). Debatę prowadził Jacek Krajewski (lekarz rodzinny, prezes Porozumienia Zielonogórskiego, prezes Dolnośląskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców). Uczestnicy panelu podkreślali, że obecnie – po 20 latach od utworzenia medycyny rodzinnej jako odrębnej specjalizacji – jest ona pełnoprawnym elementem systemu opieki zdrowotnej, w dodatku zorganizowanym tak, że śmiało może tworzyć jego podstawę.
Żeby lekarze rodzinni, którzy najlepiej znają populacje, w których pracują, mogli być podstawą piramidy zdrowotnej, potrzebują odpowiedniego do potrzeb finansowania, młodej kadry i spokoju – stabilnej sytuacji, niezależnej od zmian politycznych. To tym ważniejsze, że przed lekarzami pracującymi w podstawowej opiece zdrowotnej stoi nowe wyzwanie, jakim jest przejście od medycyny naprawczej do profilaktyki. Rozmawiano także o kształceniu lekarzy rodzinnych, w tym o potrzebie ujednolicenia szkolenia w ramach tej specjalizacji.

* Każdy, kto chce wesprzeć Maksia i jego rodziców w walce o zdrowie chłopca, może wpłacić dowolna kwotę na konto Fundacji „I co z tego” (57-402 Nowa Ruda ul. Kwiatkowskiego 12A/1, KRS: 0000676811): 69 1140 2004 0000 3602 7689 1147 z dopiskiem: „Darowiza dla Maksa”.


Możliwość komentowania została wyłączona.

  

Wyszukiwarka

Login

Forgot Password?